Jaskiniowcy

Jubilaci

Brak jubilatów

Rocznica rejestracji

Brak rocznic

Nowiny

Zmiany w systemie Poczty Imperialnej 2009-09-21

<p><em> - Wynieśli na zewnątrz większość sprzętów, wygląda na większe przedsięwzięcie...
<br> - Pewnie kolejna z najnowszych zmian, ciekawe co tym razem...
<br>Mieszkańcy Jaskini, mimo późnej godziny licznie zgromadzeni przed jednym z najstarszych budynków Poczty Imperialnej, obserwowali grupę przeraźliwie skrzypiących golemów wynoszących całe wyposażenie na niewielki, brukowany placyk. W dwupiętrowym, zaniedbanym budynku z szarej cegły od dawna znajdowały się skrytki pocztowe przyznawane osobom zasłużonym i pełniącym oficjalne funkcje, do których trafiała wszelka poczta adresowana bezpośrednio do Pałacu Imperialnego. Na plac wyniesiono właśnie poobijane, stalowe szafy z rzędami niewielkich drzwiczek, aż nazbyt znajome części zgromadzonych. Zaraz też zaczęła się dyskusja o problemach jakie sprawiają przestarzałe skrytki - zamki rdzewieją, klucze giną, wilgoć niszczy przesyłki...
<br>
Tymczasem na placu pojawiło się dwóch członków Wysokiej Rady, diabeł i arcymag. Podeszli do budynku, opróżnionego już przez golemy, polecili wszystkim się odsunąć ("na bezpieczną odległość", ktoś słysząc to zaczął uciekać) i przystąpili do bliżej nieokreślonego rytuału magicznego. Jeden z zebranych po chwili stwierdził, że właściwie nigdy nie widział, aby członkowie Wysokiej Rady w ogóle z tego budynku korzystali; inny podchwycił temat i powtórzył plotkę mówiącą, że pocztę dla nich i grupy bliskich współpracowników gońcy mieliby dostarczać bezpośrednio do ich domów; jakby w odpowiedzi ktoś z tyłu zaczął chaotyczną tyradę o jakimś rodzaju wyrobu stolarskiego, nie zdążył jednak wyjaśnić, o co właściwie chodzi...</em></p>

Zamieszanie w Sali Chwały 2009-09-17

<p><em>Sala Chwały była już wypełniona po brzegi, jednak zza drzwi do wewnętrznych komnat Pretorii można było usłyszeć jedynie ciche pukanie. Z czasem przeradzało się ono w głośniejsze stukanie, następnie dołączyły krzyki: „przecież on musi gdzieś tu być… wszyscy czekają”. Po chwili do Sali wkroczył z zewnątrz kot. Stanął na łapkach i wprawnie otworzył zamek pazurem. Drzwi rozwarły się z hukiem, a dwoje Pretorian spadło na biedne zwierzę. Z powstałej kotłowaniny wyłoniła się już cała trójka. Pierwsza przemówiła Sulia:
<br>
- Przepraszamy za opóźnienie, mieliśmy małe problemy z kluczem.
<br>- A właściwie jego brakiem… - dorzucił Nuk.
<br>
Elfka rzuciła wymowne spojrzenie DruidKotowi i ten udał się wgłąb komnaty.
<br>
- Mamy zaszczyt powitać Was na uroczystości awansowania. - oprócz głosu Sulii słychać było jedynie odgłos pióra Kronikarza.
<br>
Nuk wyjął dokument i zaczął czytać:
<br>
- „Mocą nadaną mi przez Wysoką Radę, ogłaszam, co następuje:”</em>
<br>
Z dniem dzisiejszym obywatelstwo Imperium, a co za tym idzie tytuł jego Mieszkańca otrzymują: zjawa Mosqua, Danyt, elf, założyciel osadowej Gildii Alchemików Def oraz Emanet.
<br>
Pełnoprawnymi mieszkańcami Jaskini, Jaskiniowcami, od dzisiaj mogą tytułować się: PenTus, elfi mag i dyplomata Tilogour, a także krasnolud Zyrpak.
<br>
W przedostatni krok jaskiniowego awansu właśnie wkraczają nasi nowi Weterani: nieumarła półelfka, Bibliotekarka Dirhavana, wojowniczka z Burdoff Kastylia i Pierzasty Elf ze Srebrnego Lasu - Ptakuba.
<br>
Wiwat!
<br>
<em>Na ramieniu Pretorianki pojawił się kot i zaczął wesoło pomachiwać kluczem trzymanym w ogonie...</em></p>

Archiwum