Jaskiniowcy

Kronikarze są wśród nas

<p><em>W końcu coś ją oderwało od tych potężnych bestii. A tym czymś zapewne był kalendarz, który elfka kurczowo trzymała w dłoni. Starała się zerkać na niego przynajmniej raz na kilka dni, by nie zapomnieć o ważniejszych uroczystościach, czyli tłumacząc na ów mistyczny język jaskiniowy, o okazjach do chwycenia za puchar i wzniesienia toastu.
<br>
Dziś był jeden z tych dni.
<br>
Sul rozejrzała się gorączkowo po komnacie w poszukiwaniu prezentu.</em></p>