Jaskiniowcy

Soplica

Zanim przekażę ci moją historię, wyjaśnię ci co ja - Soplica tutaj robię. Po pierwsze. Nie jestem jakimś wytworem wymysłów Poety romantycznego. Nie jestem Jackiem Soplicą, ani jego kuzynem, ani kimkolwiek z tych osób! ZAPOMNIJ o Soplicy, którego znasz.
Soplica to w ogóle moje imię NIE NAZWISKO.
Nazwiska nie pamiętam ale jeśli sięgnąć pamięcią było niezmiernie głupie.
Natomiast to jak wiem o TYM Jacku Soplicy i o jego zdziwaczałym twórcy, wyjaśnię ci później.
Na razie zacznę od początku.
Byłem synem Farmera. Matka była biedną artystką, choć nie wiem dlaczego jakakolwiek artystka wiązałaby się z wieśniakiem. Jednak matka nigdy nie była mi tego skora wyjaśnić. miast tego nauczyła mnie nieco o swoim fachu. Podobało mi się to. Uwielbiałem tworzyć dzieła, jednak los nie dał mi tyle czasu. Gdy miałem 13 lat naszą farmę najechali ludzie jakiegoś człowieka u ,którego tato wisiał pieniądze. Najwyraźniej wisiał za długo bo w końcu sam zawisnął. Matkę natomiast zgwałcili i też zabili. Mnie udało się ukryć i uciec. Bałem się wrócić po jakimś czasie i pochować rodziców. Kto wie, może po dziś dzień tam wiszą xD ?!
W każdym razie ja zwiałem po kilku dniach tułaczki trafiłem pod chatę jakiegoś dziwnego człowieka.
Nie wiem dlaczego mi wtedy pomógł. Mogłem go przecież w każdej chwili okraść (,zdawało mi się jednak ,że cały czas miał mnie na oku).
Wkrótce okazało się, że to płatny zabójca. Tym bardziej jednak zainteresowałem się tym człowiekiem.
Nie wiem co mnie wtedy wzięło ale od razu spytałem się go czy nauczyłby mnie swojego fachu.
Jak usłyszałem swoje słowa to od razu włosy zjeżyły się na głowie, ale koleś nic nie zrobił tylko jakby oczy mu się rozpromieniły. Po chwili ciszy się zgodził po czym gdzieś poszedł.
A ja poszedłem za nim. Za własnym przeznaczeniem.
Potem wszystko poszło szybko. Nauczyłem się zabijać cicho i szybko. Wkrótce jak się zapewne domyślasz ,sam zabiłem człowieka ,który wydał wyrok na moją rodzinę. Jego fagasy też zginęły.
Potem zrozumiałem ,że moja nauka u starego zabójcy skupiała się właśnie na tym celu ,dlatego nauka szła tak dobrze. Opuściłem mojego nauczyciela z zamiarem rozwinięcia własnego interesu. Następnie minęło 20 długich lat przemierzyłem swój świat i inne wykorzystując ( z głupiej ciekawości ) mistyczne portale przenoszące do innych światów. To wtedy jakiś szalony mag powiedział mi o Jacku Soplicy i o jego twórcy. Śmiech mnie wtedy zalał tak gromki ,że mi łzy z oczu popłynęły. Mag najwyraźniej się speszył i niezbyt grzecznie się ze mną pożegnał. Ja natomiast poszedłem dalej. Zdobyłem wiele doświadczenia, podróżując przeważnie sam, po różnych miejscach. Gdzie nie gdzie udawało mi się znaleźć kogoś kto poduczył by mnie z rzemiosła artystycznego. Nauczyłem się również polować ,jak przeżyć w głuszy i w mieście, jak tropić i znajdy znajdywać cel.
Zlecone do zabicia obiekty ,często uciekały.
32 razy przenosiłem się między światami często aby ścigać poleconą osobę.
W końcu przypadkiem trafiłem do jaskini Behemota ,bo jak się okazało powstawał tam projekt na zamki do Heroes VI. Będąc miłośnikiem herosów, postanowiłem pokazać własny pomysł ,albo zainspirować innych w twórczym myśleniu.
-Kto wie może znajdę tutaj również jakąś porządną fuchę.

Rasa
człowiek
Profesja
zabójca ,tropiciel
Skąd
ze wsi
Tytuł
Mieszkaniec ( Szczegóły )
Grupy użytkownika
1 ( Zobacz listę )
Dołączył
sobota, 21.11.2009, 14:53
Komentarzy
0
Postów na starym forum
0
Postów
19 ( Zobacz )
Błędnych postów
0 ( Zobacz )