Mitabrin
Początki życia Mitabrina były strasznie beztroskie. Urodził się on w rodzinie arystokratów, i to dość zamożnych. Jego młodość była dla niego strasznie przyjazna, wiele osób go lubiło (a trzeba wiedzieć, że był on bardzo pomysłowym i inteligentnym dzieckiem) oraz miasto, w którym żył było przyjazne i pozbawione wojen. Jednak takie życie nie trwało wiecznie. Gdy Mitabrin miał już 16 lat całe miasto zachorowało na dziwną chorobę... Całe miasto prócz Mitabrina. Po mimo starań miastowego lekarza, który także był chory choroba się nasilała i po kilku tygodniach wszyscy mieszkańcy zginęli... Wszyscy prócz Mitabrina. Wydarzenie to wstrząsnęło Mitabrinem i wywołało w nim paniczny lęk... Lęk przed śmiercią. Dlatego, że Mitabrin był osobą inteligentną i do tego miał w spadku bardzo dużą ilość pieniędzy został on wychowankiem jego bardzo odległego wuja, który żył w pewnej mieścinie w Erathii. Mieszkając u niego spędzał długie lata na czytaniu przeróżnych książek mówiących o śmierci i życiu oraz różnych jej poglądach. Aż pewnego razu w wieku 22 lat zakochał się w pewnej dziewczynie (z wzajemnością), z którą się pobrał i zamieszkał w nowo wybudowanym domu. Co prawda wciąż śmierć go interesowała, lecz życie, które miał wtedy było dla niego życiem szczęśliwym. W wieku 28 lat urodziła mu się córka. Wtedy porzucił całą swą fascynację życiem i śmiercią i zaczął zajmować się rodziną. Minął ponad rok i cała jego rodzina zachorowała, jego żona, córka i on (wuj umarł ze starości kilka lat temu), podobnie jak kiedyś nikt nie umiał ich wyleczyć i cała rodzina powoli umierała. Wtedy lęk Mitabrina powrócił. Przestał on spać, jeść i całymi dniami praktycznie patrzył się w sufit siedząc na fotelu... Wiedział, że umiera. Jednak pewnego dnia przypomniało mu się o jednej rzeczy, którą wyczytał w książkach. Była to legenda o pewnym demonie, który daje życie ludziom... Ale za wielką cenę. Pomimo choroby całymi dniami szukał faktów o tym demonie i w końcu odnalazł sposób by go przywołać. W tajemnicy zrobił wszystko co było trzeba i zdołał go zesłać. Demon obiecał, że obdarzy go nieśmiertelnością pod jednym warunkiem - Co jakiś czas będzie musiał poświęcać mu kogoś by podtrzymać jego moc... I pierwszymi ofiarami miały być córka i żona Mitabrina. Mitabrin był wstrząśnięty tym i długo myślał nad tym, jednak poczuł w pewnej chwili, że nagle umiera, wtedy jego lęk wziął górę nad rozsądkiem i poświęcił pewnej nocy swą córkę i żonę... Po tym rytuale wprawdzie odzyskał siły, ale jednocześnie nie mógł sobie wierzyć. Przez 4 godziny patrzył na to co zostało z ciał jego rodziny i... Płakał. Nie wiedząc co zrobić podpalił swój dom tak by nie było po niczym śladu i uciekł... Jak najdalej umiał.
Mitabrin jest arystokratą mieszkającym w pewnej wiosce w Deyji. Jednak bardzo dużo czasu spędza poza domem. Wygląda jakby miał 33 lata... Ale jego wiek wynosi 362 lata, co ciekawe w ogóle nie widać tego po nim, ma tylko siwe włosy i dość bladą skórę. Zwykle stara się popełniać dobro, jednak wie, że jego prawdziwa natura jest mroczna... Mroczniejsza niż żywota niektórych nekromantów.
Charakter: Praworządny zły
Wiek: 362 lata
- Rasa
- Człowiek
- Profesja
- Arystokrata-Nekromanta
- Skąd
- Niewiadomo
- Tytuł
- Mieszkaniec ( Szczegóły )
- Grupy użytkownika
- 3 ( Zobacz listę )
- Dołączył
- poniedziałek, 24.08.2009, 13:35
- Zawód
- reżyser - amator; niedoszły student
- Zainteresowania
- Kinematografia, niemiecki ekspresjonizm, historia sztuki, surrealizm, muzyka klasyczna, Final Fantasy, ponoć manga i anime
- WWW
- http://wogtreasurechest.dbv.pl/
- Kontakt
- Wyślij wiadomość