Jaskiniowcy

Oberżysta Ilness

Gdy Ilness przybył do Osady będąc jeszcze młodzieńcem od razu zasłynął jako wojownik. Udzielał się w płatnych walkach oraz na polowaniach. W końcu jednak postanowił wstąpić do armii Imperatora. Tam szybko awansował. Jako jednego z najcelniejszych strzelców w armii umieszczono go w doborowym oddziale łuczników na pozycji dziesiętnika. Dostał mały oddział, którym dowodził.

Wszystko układało się pomyślnie, do czasu gdy został wysłany wraz z trójką innych żołnierzy w misję specjalną do pobliskiej puszczy. Tuż po wykonaniu zadania zaatakowały ich gryfy. Jego towarzysze zginęli, a on sam został ciężko ranny w głowę. Nie wiadomo, w jaki sposób z powrotem znalazł się u bram Osady. Najprawdopodobniej czołgał się przez kilka dni, kierując się instynktem. Okazało się też, że w wyniku tych wydarzeń utracił pamięć. Nie wiedział, kim jest, ani co się z nim stało. Szczęsciem wynik jego misji bardzo interesował sztab więc rozkazano zespołowi wyborowych medyków opatrzyć go i pielęgnować. Wspomnienia powoli wróciły. Po miesiącu, już całkiem zdrowy, powrócił na łono armii a sam Imperator odznaczył go za męstwo "Pazurem Behemota" - jednym z najzaszczytniejszych odznaczeń wojskowych. Dostał także awans. Teraz ma on pod sobą setkę świetnych żołnierzy, którzy wraz ze swym dowódcą nieraz przechylali szale zwycięstwa w ważnych bitwach

W czasie pokoju Ilness prowadzi karczmę, która słynie z tego, że można w niej dostać wszystkie trunki, jakie kiedykolwiek powstały. Ilness nie wyjawia skąd je sprowadza, ale z jego tajemniczego uśmieszku, i pieczołowitości, z jaką strzeże klucza do piwnicy, można wnioskować, że wiele z tych trunków to jego własne dzieło...

Nie zapomina jednakże o utrzymywaniu swych umiejętności bojowych. Codziennie, gdy tylko wstanie z łóżka wykonuje kilka cięć mieczem, ot tak, żeby nie zapomnieć. Rytuałem jest też cotygodniowy trening na strzelnicy, w czasie którego pozostali łucznicy chowają się po kątach, z niedowierzaniem obserwując jego umiejętności. Ostatnio Ilnessa zafascynowała dyscyplina dotąd całkowicie dla niego obca - magia bojowa. Po sporej ilości nieprzespanych nocy, poświęconych nauce odpowiednich słów i gestów potrafi dziś już zawiesić kilka prostych czarów.

Gdy w karczmie wybuchają kłótnie, lub zbyt pijani goście zaczynają się awanturować, Ilness chwyta znacząco za niewielkie wypukłości na swoim pasie. Nosi tam dwa świetnie wyważone sztylety i wydaje się, że we władaniu nimi jest niewiele gorszy, niż w strzelaniu z łuku. W każdym razie nikt nie odważył się tego sprawdzać...

Rasa
Człowiek
Profesja
Oberżysta
Skąd
nie wiadomo
Tytuł
Geront ( Szczegóły )
Grupy użytkownika
6 ( Zobacz listę )
Dołączył
niedziela, 10.11.2002, 17:07
Data urodzin
26 sierpnia
Komentarzy
132
Postów na starym forum
251
Postów
204 ( Zobacz )
Błędnych postów
0 ( Zobacz )
Zawód
Basista
Zainteresowania
Bas, fantasy, film
WWW
http://www.klawo.com.pl