Vandergahast jest półelfem, i jak wielu w tym niezwykłym świecie magiem. Chociaż jest już stary to jego siły chodzą w parze z umiejętnościami. Kiedyś zdarzyła się mu pewna przygoda. Czarodziej zabawił nieco dłużej w jednej z karczm na Długim Trakcie na drodze do Avlee i wpadł w kłopoty. Podchmielony czarodziej poszedł o zakład, iż można samemu na siebie rzucić "Dezintegrację". Po kilku wymownych perswazjach postanowił rzecz udowodnić. Vandergahast stanął po środku tawerny i krzyknął: "Dezintegratio"! Skutki były nie do przewidzenia. Czarodziej zniknął! Pojawił się u wrót osady nad którymi widniał napis "Pazur Behemota". W pierwszej chwili oniemiał ze zdziwienia, lecz zaraz potem kroczył dumnie uliczkami miasteczka, w którym bardzo mu się spodobało. Vandergahast był tak zauroczony miejscem, do którego trafił przez przypadek, że postanowił osiąść tu na stałe.