Byłem nie gdys najleszym z elfów, zadziłem kazdym z nich i byłem nie do pokonania. Pewnego dnia natarły na mnie wojska niewmarłych odebrali mi wszystkie moje bronie miecze tarcze zabili moich przyjaciół i ucznów których uczyłem. Pozostawili mi jedynie łuk i pare strzał bo wiedzilei ze nie umiem sie posługiwac łukiem, jednak trenawałem i nauczyłem sie perfekcyjnie władac łukiem, jednak jestem gotowy poscic moich pliskich i zabic złych demonów wiec dlatego przybyłem do Jaskini Bohemota.