Lopez
Lopez jest po trosze magiem, alchemikiem i uczonym.
Jako mag jest bezwzględnym władcą swego terytorium. Każde naruszenie granic swej rozległej górskiej dziedziny, które zresztą sam wytyczył nie bacząc na manifesty królów i roszczenia możnowładców, traktuje jako wyzwanie i każe zawsze w jeden sposób - śmiercią.
Niektórzy, co sprytniejsi książęta z okolicznych regionów, nie mogąc wytępić panoszących się po ich ziemiach hord dzikich ogrów, komand meduzich, czy watah wygłodniałych cerberów, którym schronienie dawały głębokie pieczary i kręte jaskinie górzystego kraju, stosowało rozwiązanie pośrednie. Mianowice angażowali owi książęta wszystkie swe siły w celu zapędzenia wrogów poza niewidzialną granicę domeny czarodzieja. Wkrótce potem, po niewygodnych bandach ginął wszelki ślad i można było tylko spekulować, czy umierając istoty te zdawały sobie sprawę jaki był ich ostatni błąd...
Jako alchemik jest Lopez niezwykle precyzyjny. Jego laboratorium zawiera nieprzeliczoną ilość przyrządów do odmierzania, ważenia, filtrowania, odsiewania czy destylacji. Jego mikstury są skuteczne w stu procentach i nigdy nie mają zbyt dużego stężenia, co jest częstym błędem mniej doświadczonych lub dokładnych alchemików.
Jednak najsilniejszą chyba częścią osobowości Lopeza jest uczony, badacz wojennego rzemiosła. Długowieczność czarodzieja wykorzystał znakomicie do zebrania wiedzy nigdy nie danej żadnemu generałowi czy hetmanowi. Jego pękata biblioteka zawiera tysiące dzieł wybitnych strategów, relacji z bitew, pamiętników oficerów i szarych żołnierzy, rezultatów badań historyków i wielu żyjących i zmarłych autorytetów z tej dziedziny.
Lopez nie pożąda tej wiedzy wyłącznie dla siebie. Rok po roku, tuzin wybrańców, wskazanych przez uczonego wśród setek chętnych, przekracza bezpiecznie granice jego terytorium. Jako jedni z nielicznych przechodzą przez wysokie wrota ponurego zamczyska, by przez dziesięć miesięcy terminować pod okiem Mistrza, wchłaniając cząstkę wiedzy spoczywającej w przepastnych księgozbiorach. Przez dwadzieścia trzy godziny na dobę obowiązuje ich milczenie. Przez jedną jedyną godzinę wolno im zadawać pytania. Choć wielu postronnym może wydawać się to wierutnym kłamstwem, jednak nigdy nie słyszano by ktokolwiek złamał tę zasadę. Bardowie mają zresztą stałą odpowiedź dla niedowiarków - kryteria doboru wybrańców są równie tajemnicze i zagmatwane jak sam mag, każdy więc może sam spróbować...
- Rasa
- nieznana
- Profesja
- nieznana
- Skąd
- Jasło
- Tytuł
- Weteran ( Szczegóły )
- Grupy użytkownika
- 5 ( Zobacz listę )
- Dołączył
- wtorek, 30.01.2001, 18:02
- Zawód
- finansista
- Zainteresowania
- HoMM, RD, HT, Ikariam
- Kontakt
- Wyślij wiadomość