Ojciec Brontona był wojownikiem a przy tym zawsze pogardliwie wyrażał się o magach, którzy według niego byli mięczakami nie potrafiącymi walczyć za pomocą własnych mięśni. Bardzo chciał te poglądy (i umiejętności) zaszczepić u swojego jedynego syna. Brontona jednak zawsze ciągnęły książki. Mimo zakazów ojca po nocach kosztem snu poznawał tajniki magii. Gdy ojciec umierał, ostatnią jego wolą było by syn porzucił swoją edukację. Bronton kosztem klątw jakie spadają na tych co nie szanują ostatnich słów zmarłych nie zaprzestał. Uznał, że nie mięśnie, a wiedza jest ważniejsza.