Rupevef
Zanim dotarłem do imperium, byłem zwykłym żołnierzem w armii królewskiej.
Pewnego pięknego dnia zostałem wysłany na patrol.
Wszystko przebiegało dobrze do póki nie znaleźliśmy dziwnej groty...
Kiedy jeden z moich towarzyszy wszedł tam usłyszeliśmy tylko jego krzyk i odgłos łamanych kości.
Wszyscy pozostali uciekli tylko ja, stałem jak wryty nie wiedziałem, co robić. Po chwili
Zrozumiałem, że jeśli ucieknę będę tchórzem, który zostawił przyjaciela w potrzebie.
Więc nie myśląc dalej zacząłem biec, biegłem coraz szybciej i szybciej z mieczem w rękach...
Co stało się później zbytnio nie pamiętam...
Pamiętam jak tylko coś uderzyło mnie w głowę i zemdlałem.
Kiedy się ocknąłem leżałem na polance niedaleko jednej osady...
Chce w niej zamieszkać na zawsze są tu dobrzy ludzie...
- Rasa
- nieznana
- Profesja
- nieznana
- Skąd
- nie wiadomo
- Tytuł
- Mieszkaniec ( Szczegóły )
- Grupy użytkownika
- 1 ( Zobacz listę )
- Dołączył
- poniedziałek, 21.03.2005, 3:59
- Kontakt
- Wyślij wiadomość