Jaskiniowcy

Halbu

Halbu urodził się w wiosce Greenpeace. Jako mały chłopiec często towarzyszył ojcu w polowaniach. Matka była tkaczką. Pewnego razu, podczas leśnej wyprawy zostali zaatakowani przez zgraje goblinów na wilkach. Zaczęli uciekać, a gdy drogę zagrodziły im kolejne gobliny rozległ się dźwięk rogu i z poza kręgu wyleciały strzały, trafiły wprost w zielone ciała stworów. Zdezorientowane gobliny i wilki zaczęły napierać na wroga którego nie widzieli zasypywani gradem strzał. Wkrótce pojawili się wybawiciele. Kilkunastu łuczników, którym serdecznie podziękował ojciec chłopca a...chłopiec gdzieś się zapodział! Bardzo zmartwieni rodzicie nie wiedzieli że Halbu nie ma już na powierzchni. Jest teraz pod ziemią. Podczas ataku wpadł w dół, który był w istocie sekretnym przejściem do podziemnych korytarzy. Zagubiony chłopiec błąkał się dosyć długo w mroku podziemnej jaskini. Do momentu, kiedy został odnaleziony przez krasnoluda imieniem Dunagar. Został przez niego zaprowadzony do kwatery dowódcy, a ten zadecydował, ze chłopiec zostanie pod ich opieką. Musiał przystosować się do życia pod ziemia, nauczyć się języka krasnoludzkiego, walczyć jak krasnolud, aby przeżyć. Przeżył i został jednym z nich. W jego pamięci mimo życia w ciężkich warunkach nie zaniknął wizerunek troskliwych rodziców. Wierzył ze żyją, i miał nadzieje że jeszcze kiedyś ich spotka. Jednak kodeks wojownika nie pozwalał mu ronić łez. Od tej pory był jednym z nich. Minęło kilka dobrych lat. Pewnego razu podziemny posterunek został zaatakowany przez zielono - skórych. Los postawił chłopca raz jeszcze przed ich barbarzyńskim obliczem. Dał mu szanse, aby się zemścić, że jest tutaj w ciemnościach. Mimo tego, iż napastników było znacznie więcej Halbu wraz z krasnoludzkimi żołnierzami rozgromili ich oddział doszczętnie. Jednak jego dowódca - gobliński szaman zdołał rzucić na niego urok. Halbu wpadł w szał i zaczął ciąć toporem swoich kamratów, którzy nie wiedzieli jak postąpić. Wtem zjawił się oddział kapłana krasnoludzkiego - Bogadura. On właśnie rzucił zaklęcie - teleportacje na Halbu po czym, Halbu odzyskał zmysły dopiero po pewnym czasie. Znalazł się na bezdrożach. Nie wiedział, gdzie iść a całego zajścia nie pamiętał dokładnie. Wiedział jedno. Ma w jednej ręce topór a w drugiej tarcze. Nadszedł dla niego czas walki. Walki, ale o co?

Rasa
nieznana
Profesja
nieznana
Skąd
nie wiadomo
Tytuł
Mieszkaniec ( Szczegóły )
Grupy użytkownika
1 ( Zobacz listę )
Dołączył
wtorek, 22.02.2005, 13:08
Komentarzy
0
Postów na starym forum
0
Postów
0 ( Zobacz )
Błędnych postów
0 ( Zobacz )
Zawód
maturzysta:]
Zainteresowania
sporadyczne pisanie wierszy lub prozy
WWW
http://www.sorgalodos-marzyciel.blog.pl