Krzysiowich
Kiedyś byłem pół-elfem. Dobrze sobie radziłem jako myśliwy. Nie byłem jakimś tam mistrzem, byłem zwykłym myśliwym. Od tego etapu mojego życia lubię przyrodę i przygody. Wreszcie wyruszyłem z rodzinnej wioski.
Długo podróżowałem, a gdy wróciłem wioska była zrujnowana. Zostali napadnięci przez demony, wygrali, ale wielu zginęło, wiele budynków się zawaliło. W tym także dom moich rodziców. Przeżyła tylko moja babcia. Byłem z nią do końca jej dni, a potem wyruszyłem dalej w świat.
Wreszcie dokonałem zemsty. Przeze mnie kraj który za tym stał dożył kryzysu. Odkryli, że to ja. Musiałem uciekać. Ukryłem się w Jaskini Behemota.To tutaj spotkałem nekromantę Naadira który to wprowadził mnie w tajniki nekromancji. Teraz jestem członkiem Gildii Nekromantów.
Minęło dość dużo czasu. Gildia od dawna zamknięta. Podczas poszukiwania kilku artefaktów znalazłem między innymi Kulę Złych Cieni. Długo jej nie miałem, ale to był pierwszy myślący artefakt jaki widziałem. To właśnie ona sprawiła, że teraz mam te czarne skrzydła.
Dalsza część mojej historii to przyszłość, której niestety nie znam.
- Rasa
- piekielny nieumarły,dawniej pół-elf
- Profesja
- nekromanta, mag
- Skąd
- Irollan
- Tytuł
- Mieszkaniec ( Szczegóły )
- Grupy użytkownika
- 1 ( Zobacz listę )
- Dołączył
- czwartek, 18.11.2010, 19:34
- Kontakt
- Wyślij wiadomość