"Człowiek znikąd" - tak mówili o nim wszyscy. On sam nie wiedział skąd tak naprawde pochodzi. Wychował się w zakonie mnichów, bo tam właśnie znaleziono go jako niemowlę. Ciężko pracował pomagając im, był też bardzo religijny. Kiedy skończył 15 lat nocą wymknął się z zakonu i poszedł szukać szczęścia w świecie. W lesie znalazł wilka uwięzionego w kleszczach, uwolnił go, a odtąd wilk podążał za nim. Antan umiał sobie radzić, bez trudu więc zdobywał pożywienie i znajdywał noclegi. Niestety za bardzo ufał ludziom i to był błąd. Pewnego dnia gdy wraz z wilkiem zawitał do okolicznej wioski Azerhof spotkał w karczmie pewnego generała... Żołnierzowi spodobał się Antan, obiecał mu więc on wysoką pozycję w swej armi, wzamian za zgładzenie pewnego człowieka. Antan uwierzył, że jego przyszła ofiara jest osobą złą i godną śmierci. Poza tym chciał już od dawna zaciągnąć się do armii. Wykonał więc zadanie generała. Kiedy ludzie z wioski dowiedzieli się o tym zaczeli nienawidzić Antana. Wtedy to zaczeły do niego docierać wątpliwości.. Spytał generała kim naprawdę był człowiek, którego zabił. Okazało się, że była to całkiem niewinna osoba, bardzo ceniona w wiosce, która kiedyś naraziła się generałowi. Antan był wściekły. Śięgnął po nóż i jednym, szybkim ruchem wbił go swemu zleceniodawcy prosto w serce...Później zaszył się gdzieś zdala od ludzi w przeświadczeniu, że jest mordercą z czyjegoś rozkazu...