Kordiss, urodzony w małej wiosce na północy kraju żył w biednej chałupie. Gdy nagle okazało sie że jego rodzice wygraliw królewskiej loterii, która była tradycją jego kraju, duże pieniądze. Było ich stać na podróż o której marzyli. Już miesiąc póżniej płynęli statkiem na wyspe z której pochodzili...I wtedy wielkie cielsko wynurzyło sie z wody, ogromna fala zmiotła prawie wszystkich z pokładu. Niebo sie zachmurzyło, Kordiss wypadł za burtę próbując ratować rodzine, jednak nie przynosiło to efektów. Ogromna bestia wyskoczylo z wody i zniszczyła statek. Kordiss odetchnął, jeszcze pare sekund temu byłby zniszczony razem ze statkiem, lecz teraz znajdował sie poza burtą próbując ratować nie innych lecz siebie. Nie wiadomo jak Kordiss w wieku 15 lat przeżył pare godzin w wodzie, lecz gdy wyłowił go stary rybak uznał go za martwego i już chciał wyrzucić ze swojej starej tratwy gdy usłyszał oddech. Szybko zabrał sie do reanimacji, w czym był wyszkolony dawno temu. Po paru minuach udało mu sie obudzić Kordissa. Zapowiedział mu na początku że wysadzi go przy najbliższej ludzkiej osadzie...W podróży nauczył go grać na harmonijce ustnej i przekazał swoje umiejętności leczenia. Pierwszą osadą była Jaskinia bechemota.