Jestemem Allatar, majar z Ardy. Zostałem stvorzony przez Eru, zvanego Inuvatarem. Byłem młody, miałem urodę majara bo nim byłem, to oczyviste.
Ubrany byłem v błękitną szatę i dzierżyłem v ręku kostur z mithrilu.
Pobierałem nauki na universytecie v Valinorze u Iluvatara. Najbardziej lubilem lekcje czaróv defensyvnych. Moim ulybionym żyviołem była voda.
Lubiłem uspakajać sztormy, vyvołyvać deszcze nad polami, żeby rośliny szybciej rosły. Praktykovałem naukę żyviołu vody vraz z moim kolegą Pallandem.
Był to muj ulubiony kolega i przyjaciel. Miałem dobre oceny v
nauce. Później pamiętam pevnego Valara, był nim Melkor.
Uvaźał się za najpotężniejszego. Pevnego razu vidząc mnie vmaviał mi, że będe kimś vielkim, że vszyscy będą oddavać mi hołd, że jednym skinieniem palca bede miażdzył całe armie. Bardzo się mną zainteresovał.
Postanovił zdradzić mi kilka tajemnic. Móvił mi, że Eru jest nikim v
poróvnaniu z nim, że Ogień jest Najpotężniejszym z Żyviołóv. Że Zło jest potężniejsze od Dobra. Żeby być Dobrym należy być Złym. Uległem jego mocy, lecz nie do końca. Uczył mnie posługivać się ogniem. Tvorzyć pioruny ogniste, vniecać pożary i Hydry z Czeluśći Płomieni.
Byłem jego najlepszym uczniem, zaraz przed jakomś innym majarem który nie zdradzał svojego imienia.
Kilkaset lat po tych vydarzeniach Melkora uvięźono v
jakichś czeluściach a mi kazali vypłynąć v morze i odpokutovać moje uczynki.
Po tym juz nie byłem taki jak przedtem, vszystko się zmieniło.