Bartolomeos
Urodziłem się pewnej mieścinie, gdzieś na obrzeżach Erathii. Mój ojciec był bogatym kupcem i chciał, żebym przejął po nim schedę. Mnie jednak bardziej ciągnęło do wojaczki, ale ojciec nie chciał nawet o tym słyszeć. Przełom nastąpił w momencie, gdy rosnące w siłę królestwo Nekromantów, Deja, rozpoczęło wojnę graniczną z Erathią. W czasie jednego z wypadów oddziału Alpów na ziemie Erathii, zginęli moi rodzice. Ponieważ Erathia bała się na razie otwartego konfliktu z Nekromantami, dołączyłem do Gem, która, powróciwszy z Wojny o Sukcesję, postanowiła zrobić porządek z Nieumarłymi.
W czasie tej wojny z Sandrem, nauczyłem się nie mało o sztuce wojennej. W następnych latach dowodziłem m.in. jednym z oddziałów w wojnach z Lucyferem Kreeganem. Szybko piąłem się w górę; miałem szansę zostać nawet jednym z generałów. Ale Dzień Rozliczenia położył kres moim marzeniom. Ledwo co udało mi się przeżyć i w nowym świecie musiałem zaczynać wszystko od nowa. Jednak takiej rzeczy jaką jest wojowanie się nie zapomina i w uznaniu za moje zasługi w wojnie o obronę Wielkich Arkanów otrzymałem jedno z najwyższych odznaczeń wojskowych. Zyskałem sławę w kręgach żołnierskich i byłem jednym z uczestników wyprawy lorda Lysandera.
Później moje życie toczyło się leniwie; osiadłem w królestwie Channon i z własnej woli zostałem jednym ze zwiadowców, aby choć trochę wypełnić wolny czas. Jednak kres błogiemu spokojowi przyniosło pięciu bohaterów, którzy chcieli zagarnąć Channon. Niestety, byliśmy zbyt słabi, aby przeciwstawić się takiej nawale. Chociaż broniliśmy się zaciekle aż do samego końca, królestwo Channon padło.
- Rasa
- nieznana
- Profesja
- nieznana
- Skąd
- nie wiadomo
- Tytuł
- Mieszkaniec ( Szczegóły )
- Grupy użytkownika
- 1 ( Zobacz listę )
- Dołączył
- wtorek, 21.09.2004, 13:37
- Zawód
- uczeń
- Zainteresowania
- hirosi, sport, historia, archeologia, fantastyka
- Kontakt
- Wyślij wiadomość