Narodziłem się w Deyji, podczas Wojny z Sandro. Mój ojciec miał wtedy wiele do zrobienia, lecz do mojej przyszłej pracy próbował mnie przygotować jak należy. Pierwszego człowieka zabiłem w wieku 10 lat. Od tego czasu nie miałem czasu dla innych, poświęcałem się tylko morderstwom, karaniu winnych i odbieraniu żywotów niewinnych ludzi. Jako anioł pragnąłem jednak miłości. Z czasem prowadzenie dusz co piekieł lub nieba zaczeło mnie nudzić. Spróbowałem dojść przed oblicze bogów, by znaleść coś innego dla mnie. Nie było dla mnie tam miejsca. Zostałem wyrzucony, ośmieszony przed innymi aniołami. Wtedy poprzysiągłem- "Zemszczę się na każdym kto się ze mnie śmiał!" Sprowadziłem na świat najpotężniejszy artefakt który kiedykolwiek istniał. OSTRZE ARMAGEDONU! Wojna o ostrze była wielka i zacięta. Wykułem również Ostrze Mrozu, bo wiedziałem że ludzie są na tyle głupi by połączyć ich siły. Kiedy Armagedon zmiótł Antagarich, a anioły gineły w ogniu byłem zadowolony. Teraz, gdy Antagarich został odbudowany nikt o mnie nie wie, i nadal wykonuje swoją prace.