Dzieci żyjące w lekko stechnizowanej, choć stylizowanej na średniowieczne miasto mieścinie o orginalnej nazwie City nie mają lekko. Muszą kraść, lub służyć za gońców,aby nie umrzeć z głodu. Z Heraklesem było podobnie. Lecz pewnego przechadzając się po zatłoczonej miejskiej uliczce dostrzegł w tłumie pewnego nietypowego człowieka. Mężczyzna odziany był w czarny płaszcz i swobodnie przechadzał się po miejskiej uliczce. Herakles zauważył na jego palcu drogocenny pierścień który postanowił sobie przywłaszczyć. Podkradł się do mężczyzny i już prawie zdobyłby klejnot, gdyby nie czujność kapturnika. Mężczyzna chwycił go swoją kościstą dłonią po czym rzekł: "Potrzebujemy takich zdolnych chłopców jak ty". Mężczyzna należał do bractwa "opiekunów". Celem bractwa było utrzymanie równowagi między dobrem a złem. Werbowali młodych i sprawnych fizycznie chłopców, aby przekształcić ich w członków swego bractwa. Herakles zgodził się do niego dołączyć, tak zaczeła się jego nauka... Po latach spędzonych wśród "opiekunów" Herakles postanowił odłączyć się i rozpocząć własną karierę. Miasto w którym żyje nie jest bezpiecznym miejscem. Działają w niej 3 niezależne frakcje mające olbrzymi wpływ na życie mieściny. Pierwszych z nich { "opiekunów"} przedstawiłem na początku, kolejni to:

Młotowcy - jest to militarny zakon czcicieli mitycznego boga zwanego "Wielkim budowniczym". Młotowcy walczą o sprawiedliwość, lecz przy jej wymierzaniu kierują się własnym kodeksem etycznym. Członkowie zakonu podczas walki używają ciężkich młotów, co czyni ich trudnymi przeciwnikami. Posiadają również własne więzienia ukryte we wnętrzach jaskiń. W więzieniach tych przetrzymują przestępców jakich udało im się schwytać. do jednego z nich { Cragnsfeld} Herakles włamuje się aby odbić wspólnika.

Poganie - zakon czcicieli pogańskiego boga zwanego Liściołaczkiem. Bóg owy jest pradawnym bogem lasów, który skrycie planuje powrót do świata i odzyskanie władzy.

Tak jak już mówiłem Herakles po odłączeniu się od "opiekunów" rozpoczyna własną karierę. A jest to kariera złodzieja włamywacza. W krótkim czasie staje się zmorą bogaczy i strzegących ich willi strażników, a także straży miejskiej i stojącego na jej czele kapitana Hugena. Korzystając z bogatego arsenału, w skład którego wchodzi łuk z kilkoma rodzajami strzał,miecz, pałka, bomby gazowe i błyskowe a także wytrychy Herakles jest w stanie dokonać każdego włamania. Porusza się jak cień po cudzych posesjach, aby za pomocą zadanych znienacka ciosów pałką ogłuszać strażników. Czasem jednak stosuje bardziej brutalne metody i za pomocą strzał uśmierca nieszczęsnych strażników.

Nie udało się.Jeden ze strażników zdążył uciec.On sam zdobył to co chciał,lecz teraz będzie on ścigany.Następnego dnia wyjeżdża z miasta.Wędruje tygodniami,miesiącami.Był 10 dzień Miesiąca Głębokiego Śniegu.Zawędrował do odciętej od świata osady "Pazur Behemota".Wiedział że tutaj będzie bezpieczny.Powrócił do kradzieży od razu po zamieszkaniu w pewnym ładnym domu obok oberży "Pod rozbrykanym ogrem".Tym razem jednak były to kradzieże małe,żeby nie musieć znowu uciekać stąd.